piątek, 23 maja 2014

Jak wygląda FIT MORE i dlaczego tyle pisze ? ;)

 Dlaczego piszę bloga ? Dlaczego dziennie poświęcam ok. 2 godziny życia żeby napisać wam jak wygląda moje dążenie do lepszej formy ? Dlaczego cieszę się jak głupia kiedy dostaje jakiś pozytywny komentarz :) ?
 
1. Bo sama takiego blogu zawsze szukałam :). Osoby, która nie jest jeszcze na etapie przebiegnięcia maratonu poniżej 4:00 tylko powoli do tego dąży budując formę od 0. Całą energię  wkładam w to żeby jak jak najszybciej stać się przysłowiowym FIT MORE . Towarzyszą mi oczywiście różne uczucia i chwilę zwątpienia ale  zazwyczaj po prostu walczę . Czy jest zimno czy jest ciepło staram się codziennie coś ze sobą zrobić. Początkowo żeby nie myśleć o papierosach , później z nawyku no a teraz z czystej pasji do sportu. Sportu z którego zawsze byłam lewa i nigdy go nie lubiłam. Teraz to wszystko się zmieniło i tym właśnie chce dzielić się ze światem.

            
2. Bo z korporacyjnego  środowiska mogę przejść do innego świata :) Moja praca jest wymagająca i wymaga wielu podróży. Miło jest wskoczyć z garnituru w wygodny dres i biec przed siebie zapominając o wszystkim co muszę pilnie zrobić. Codzienne siedzenie za biurkiem wynagradzam sobie super treningiem. Staram się go zawsze wplanować w swój rozkład zajęć.
 
 
 
3. Bo ciągle pogłębiam swoją wiedzę i uczę się od innych.
 Czytanie innych Fit blogów daje mi wiele inspiracji i nowych doświadczeń. Uwielbiam je czytać i poznawać innych FIT zapaleńców !!!
Dodatkowo uwielbiam poznawać nowych ludzi !!! Poza tym pisanie o swoich doświadczeniach pomaga mi w nie wracaniu do nałogu. Każdego dnia spisuje swoje pomysły przy wielkiej filiżance zielonej herbaty. Staram się żeby mój blog prezentował i oddawał to co czuje kiedy uprawiam sport. Moim celem jest również nawrócenie chociaż kilku palaczy i muszę powiedzieć że 2 osoby zaraziłam swoim optymizmem i są teraz w fazie rzucania papierosów. Chciałabym żeby więcej osób przekonało się że prawdziwe odstresowanie i radość można osiągnąć tylko poprzez aktywność fizyczną.
4. Żeby promować wegetarianizm, który również odmienił moje życie. Cała energia która ciągle we mnie krąży pochodzi od roślin i owoców morza. Jest to zgodne zarówno z filozofią YOGI która jest mi bliska od prawie 4 lat jak i moją wielką miłością do zwierząt. Nie chce nikogo na wegetarianizm namawiać. Jeżeli jednak ktoś zrobi sobie na lunch jeden z moich przepisów na pewno wyjdzie mu to na zdrowie :)
 
 
 
  
Dziękuje że jesteście ze mną każdego dnia :)
 

7 komentarzy :

  1. Na wegetarianizm mnie nie przestawisz ;) Kiedy nie zjadam codziennie mięsa, chociaż na obiad, to czuję głód. Wędruję później od lodówki do kanapy i szukam inspiracji do zaspokojenia krwiożerczego instynktu ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie że udało Ci się pokonać nałóg ! Metoda jaką obrałaś jest godna podziwu. Większość ludzi poprostu bierze plastry

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja znów z wegetarianizmu na weganizm też sobie bardzo chwalę. Chociaż muszę przyznać, że zdarzają się błędy w mojej diecie.

    świetna decyzja o założeniu bloga, tym bardziej, że jak mówisz masz stresującą pracę... podróże... to nie wpływa na dobre samopoczucie. Jesteś śliczną dziewczyną i bardzo mi się podoba pies :) całuję mocno

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jestem wegetarianka od ponad 12 lat ;)) śliczna jesteś!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kilka powodów mamy wspólnych. Też założyłam bloga, bo sama takiego szukałam. Później okazało się, że blogów o zdrowym stylu życia jest trochę, i niektóre są bardzo, bardzo fajne - choć jeszcze nie do końca znane.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja chcę przejść na weganizm ;]

    OdpowiedzUsuń