środa, 21 maja 2014

FIT MORE humor - czyli co trzeba mieć i się nie spłukać ?

Sport sportem . Sprzęt i ubrania trzeba mieć żeby go uprawiać, ale wszystko kosztuje. Jak wiadomo chcemy wyglądać jak najlepiej i modnie a przede wszystkim chcemy żeby ubrania/ sprzęt były dobrej jakości i oddychały. Ja sama im więcej sportu uprawiam tym bardziej ulegam modzie na tzw. "muszę to mieć".  Niżej  kilka przykładów skrajności :)
 
 
Wędrowiec Zapaleniec
Raz na jakiś czas idę w góry. Zaczynam   marzyć  o  butach trekingowych . W takich butach to by się dopiero fajnie wędrowało. Kiedy mamy buty zaczynamy myśleć nad fajnie skrojonym plecakiem z pelerynką i kompasie  a kończymy a całym stroju z decathlonu z serii pod tytułem wędrowanie :) To moi rodzice .
 
 
 Siłacz - Kozak
Zaczynam ćwiczyć na siłowni. Potrzebuje oczywiście rękawiczek ale chciałabym takie bardziej porządne żeby starczyły na dłużej. Dodatkowo potrzebne mi nowe dresy bo moje szare się już nie nadają do ludzi  no i oczywiście słuchawki do telefonu najlepiej bez przewodowe  i może bidon na napój. A i nie mam małego ładnego ręcznika i Torby do noszenia rzeczy .... cholera a buty do ćwiczeń ? Przecież nie pójdę w trampkach :) To mój mąż
 
 Rowerzysta z prawdziwego zdarzenia
Kupie rower  hmm crossowy, trekingowy czy jaki ? Z amortyzacją czy miejski ? Mam rower . To cudowne że mogę po prostu wsiąść i jechać bez żadnych kosztów. Ale zaraz na rower potrzebuje rękawiczek tak pisało na jednym portalu. W sumie to od kasku zależy moje bezpieczeństwo więc też sobie kupię. Ach te wstrętne muchy lecą do oczu potrzebuje okularów. Tyle jeżdżę a nie wiem ile ? Musze kupić licznik. A co z bagażnikiem i bidonem.......to mój kolega :)
 
 
 Yogin
Ćwiczę Yogę w fittnes clubie. No ale potrzebuje swojej maty i to jak najlepszej jakości. Nie mogę ćwiczyć jogi w tym czym ćwiczę na siłowni hmm muszę kupić nowy strój bardziej bawełniany. Potrzebuje paska i klocków żeby utrwalać pozycje w domu.....a i książki od góry żeby poznać filozofię. Potrzebuje prenumeraty gazety o jodze.........to ja :)
 
 Biegacz Amator-maratończyk
Biegam. Potrzebuje butów ASICS z wyższej półki no i ciuchów z tej firmy żeby oddychały. Kupię sobie też zegarek za 2000 zł bo bez tego no nie da się biegać. A no i stanik taki jak Chodakowska nosi. Hmm a może jeszcze saszetkę na klucze dla biegaczy ? To moja koleżanka :)
 
Znacie to ?
 
Trochę przerysowane przypadki osób które uprawiają wiele dyscyplin sportowych i w każdej chcą być świetnie wyposażone. Prawda jest taka że w krótszym okresie czasu to jest po prostu nie możliwe.  Ja póki co trzymam się zasady co jest niezbędne :) żeby nie stracić fortuny. Później jeżeli wytrwam w jakieś dyscyplinie dłużej postaram się o dokupowywanie rzeczy dodatkowo umilających trening :)
 
Jeżeli chodzi o mnie
=> Wędrowanie - mam trekingowe buty i to tyle :) buty w góry to podstawa . Oddychające skarpetki dla wędrowców za 80 zł muszą poczekać za lepsze czasy
 
=> Siłownia - mam Torbę na siłownie którą dostałam na urodziny, czarne dresy  , stare słuchawki i chamsko różowy ręcznik z łazienki :) no i koszulkę cardio za 19.90 w ładnym kolorze nie planuje kolejnych  inwestycji
 
Rower - mam tylko rower , ale chce kupić kask i okulary :)
 
Yoga - mam matę i bawełnianą bluzkę , dres ten sam co na siłkę i rower :) no i dużo książek ....
ale Yogę ćwiczę od 3 lat :)  
 
Bieganie - mam osobne buty do biegania i Endomondo w telefonie :) A ostatnio kupiłam sobie skarpetki do biegania w decathlonie .... moja wina
 
 
A wy modzie na jakie sportowe gadżety ulegacie ?
 
 
 

1 komentarz :

  1. Najwięcej do dorzucam do roweru, by jeździł. Kilka razy już wymieniałem łożyska w suporcie, aż w końcu kupiłem nowy - lepszy. I śmiga bez zastrzeżeń. Dokupiłem błotniki, bo jak padało, to miałem wszystko na plecach. Trochę na nie poszło. A jak jeździć po zmroku? Zużyłem chyba ze 3 komplety lamp, bo w każdej zawsze coś się stanie. Albo coś nie styka i nie świecą, albo baterie kosztują, albo ostatnio kupiłem lepsze - to się mocowanie ułamało. A ostatnio miałem pecha z oponą i się przetarła - dziś kupiłem nową. Tez kosztowała. Wymieniłem w nim tez pedały, bo jakieś ciulowe były i popękały. Też kosztowały. Do tego smar do łańcucha, kilka fachowych kluczy, bo kombinerkami, żabką i młotkiem wszystkiego się nie zrobi. Tez kosztowały. Rurka od siodełka była za krótka, to kupiłem dłuższą. Pewnie się domyślasz, że też kosztowała:) Można tak mnożyć. Niby wystarczą chęci tylko, ale według mnie to nieprawda. Przynajmniej trochę zainwestować trzeba, a i czasem na jakieś naprawy albo nowości dodatkowo zapłacić.

    OdpowiedzUsuń