Najpierw zaliczyłam nowo powstały opolski basen. Przepłynęłam kilka basenów żabką a potem dwa kraulem. Po tych kilku długościach wstąpiłam do jacuzzi a pozniej do sauny rzymskiej parowej. Sauna finiśnka jest dla mnie za mocna. Nie potrafię tam wytrzymać dłużej niż trzy minuty. Za to parowa jest jak najbardziej w moim stylu. Łaznia parowa
Bieganie No 8
Po dosyć odprężającym popołudniu na basenie poszłam z psem pobiegać wzdłuż Odry. Wydawało mi się że rozluzione mieśnie po basenie i saunie sprawią że biegać będzie się lekko i sprawnie. Jednak dziś nie był zdecydowanie dzień na bieganiu. Większość z trasy przeszłam. Mój pies skutecznie mnie rozpraszał zażywając kąpieli w Odrze.
Mam nadzieje że wieczorem uda mi się wyskoczyć na rowery. Żeby dzisiejszy dzień był w pełni zagospodarowany.
jak ja zazdroszczę basenu.. u mnie niestety w pobliżu żadnego konkretnego nie ma :(
OdpowiedzUsuń