wtorek, 21 października 2014

Dieta niełączenia - czyli nowy sposób na życie

Długo szukałam dla siebie odpowiedniej diety. Czy raczej czegoś czego będę się stale trzymać bez słowa „dieta” .  Powiem wam szczerze, że przetestowałam ich wiele. Każda wymagała wyrzeczeń i w moim przypadku trwała tydzień. Absolutnym rekordem jest czas dwóch tygodni. Postanowiłam poszukać dalej mając nadzieje że znajdę dietę szytą na moją miarę.
 Mimo całej aktywności mój organizm chyba nie czuł się komfortowo. Ostatnio coraz gorzej mi się biegało. Czułam ogromne osłabienie , które paraliżowało mi mięśnie. Diagnoza była bardzo prosta : za niski poziom żelaza. Tymczasowo więc musiałam wrócić do mięsa. Wegetarianizm to było naprawdę świetne doświadczenie jednak wymagał dokładnego przemyślenia jadłospisu oraz odpowiednich produktów. Z uwagi na brak czasu na razie zawieszam moją dietę wegetariańską z nadzieją rychłego powrotu.

 
Postanowiłam po przeczytaniu wszystkich możliwych artykułów, gazet i Internetu zdecydować się na stosowanie diety nie łączenia. Wydaje mi się najbardziej racjonalna. Szukam bowiem czegoś do stosowania na długo. Nie chce być na diecie. Chce trwale zmienić nawyki żywieniowe.  Zasady diety są proste. Nie mogę łączyć białka i węglowodanów. Czyli odpadają perełki takie jak :

ð  Chleb z serem żółtym zamiast tego Chleb z awokado i pomidorem

ð  Chleb z łososiem zamiast tego twarożek z łososiem

ð  Posiłek typu : Kasza, warzywa i kawałek mięsa – albo jedno albo drugie z warzywami

Jednak te połączenia nie są tak trudne do osiągnięcia. Możecie zamówić w restauracji każde mięso świata ale zrezygnujcie wtedy z ziemniaków w zamian za solidną porcje warzyw. Zaletą diety jest możliwości jedzenia większości produktów. Dodatkowo mimochodem dodajemy dużo więcej warzyw i owoców do naszego odżywiania.
 


Założenia diety :
Start : 2014-10-20
Koniec : -
Waga przed: 64
Nie łącze Białka z Węglami
 
Oczywiście wykluczone są z diety słodycze, fast foody i alkohol.
Ograniczam Kawę z mlekiem bo ponoć nie wolno. Pije tylko rano.
 
Codziennie ok. 2 l wody
Bieganie 3-4 razy w tygodniu
Joga 2-3 razy w tygodniu
Trening dodatkowy : Basen, spinning
Będe relacjonować postępy na bieżąco.
 

Oto moje menu z wczoraj i od razu na  dziś J

1.      Kasza jaglana (szklanka) z jabłkiem, orzechami włoskimi i łyżeczką miodu / Dziś kanapka z awokado

2.      Jogurt naturalny

3.      Kawałki indyka z warzywami w sosie jogurtowym

4.      Jabłko / Dziś Gruszka

5.      Grzanka z miodem / Dziś kanapka z awokado

6.      Łosoś , warzywa czerwone różne , zupa krem z dyni



 
Postaram się jutro opublikować cało tygodniowy jadłospis z przepisami na diecie nie łączenia. Jest bardzo szybki i prosty . Typowo dla zapracowanych.

 A wy co sądzicie o diecie nie łączenia ? Czy ktoś ją stosuje ?

4 komentarze :

  1. W sumie to całkiem ciekawe. Do tej pory zawsze w każdym posiłku starałem się mieć odpowiednią porcję węgli i białka.
    I dobrze, że z wegetarianizmu zrezygnowałaś ;p Zresztą i tak jadłaś ryby, a podobno wegetarianie nie jedzą, ale to słyszałem od kogoś co żyjątek nie je.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa sprawa z ta dietą ;-) Muszę się jej przyjrzeć bliżej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam taki zaściankowy pogląd, że posiłek bez białka (zwierzęcego) to posiłek niepełny ;) nie mogłabym. ale jeżeli nie masz takich poglądów to rzeczywiście dieta niełączenia jest jedną z rozsądniejszych i smaczniejszych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś stosowałem podobną dietę, nazywała się dieta Haya, i powiem szczerze, że efekt nie różnił się od standardowej diety. Było tylko więcej zachodu z posiłkami.

    OdpowiedzUsuń