poniedziałek, 12 maja 2014

Lunch i małe grzeszki

Robienie posiłków jest czasami bardzo męczące. Często jest tak że wracam późno z siłowni albo jogi a w domu nie ma nic do jedzenia. W dodatku oprócz przygotowania posiłku trzeba jeszcze pomyśleć co zabrać ze sobą na jutrzejszy lunch do pracy . Istny koszmar i nie kończąca się historia. W pracy jem 3 z 6 posiłków dlatego muszą być dobrze przemyślane żeby nie spędziła życia w kuchni.  Dlatego próbuje planować z wyprzeniem i "produkować" jak najwięcej porcji za jednym razem.
Na zdjęciach  już po porcjowany lunch na jutro . Makaron wstążki ze szpinakiem oliwkami i bazylią. Rano dołożę do nich wędzonego łososia i pyszny lunch gotowy. Zrobienie go zajęło mi ok. 5 min a w
pracy dobrze jest coś pysznego. Warto również zawsze mieć w domu awaryjne przekąski . Kiedy nachodzi mnie chęć na coś słodkiego jem ostatnio tylko i wyłącznie żelki i truskawki które są mniej kaloryczne niż czekolada a równie słodkie
 
Zdaje sobie sprawę że żelki mają również trochę cukru wychodzą jednak  najlepiej na tle kalorycznych przekąsek. Oprócz żelek wspaniałe są truskawki, które już powoli się pojawiają w sklepach i na bazarkach. Mój ulubiony sposób ich jedzenia to pokrojone w paseczki  bez żadnych dodatków.

Jeżeli mam akurat więcej truskawek używam ich również do przygotowania  wspaniałej wody do picia. 
Woda Bazyliowo - Truskawkowa                       Na dno szklanego dzbanka daje truskawki garść liści Bazyli. Smak jest wspaniały i bez żadnych cukrów. Jeżeli lubicie smakowe wody ta na pewno wam zasmakuje. Idealna na letnie dni.

 
 A wy co lubicie chrupać w wolnej chwili :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz