Jak wiecie jestem wegetarianką a to oznacza że nie jem mięsa. Definicja mówi, że wegetarianin nie je również ryb i owoców morza. Ja dopieram dietę zawsze do siebie a nie do definicji dlatego ryby i owoce morze jem.
Jak to się wszystko zaczęło ?
Przestałam jeść mięso równo rok temu. Ten czas zmusza mnie do refleksji nad tym czy było warto ?
Po pierwsze to nie było dla mnie żadne wyrzeczenie i od tego trzeba zacząć decydując się na inną dietę. Jeżeli lubisz mięso i nie potrafisz wyobrazić sobie grilla bez kiełbaski zapomnij o wegetarianizmie. Mam do tego dosyć liberalne podejście. Nigdy nie będę nikogo namawiać na przejście na wegetarianizm. Moim zdaniem kto to czuje ten po prostu nim zostanie. Mięso jakie spożywałam to była najczęściej pierś z kurczaka. Na grillu mogłam zjeść maksymalnie pół kiełbasy. Kiedy znajomi zachwycali się upieczonym kurczakiem ja ledwie mogłam zmęczyć skrzydełko. To wszystko dało mi do myślenia. Dlaczego mi to nie smakuje ? A skoro chętnie pożeram jedynie Big Maca w Macdonaldzie to może lepiej przestać ? Rok temu w święta Wielkiejnocy zjadłam ostatni kawałek suszonej kiełbasy i powiedziałam nigdy więcej nie zjem mięsa. Oczywiście musiałam stoczyć wiele walk. Moja mama nie potrafiła tego zrozumieć, teściowa patrzy krzywo że nie jem schabowego. Dla większości ludzi "wybrzydzam" . Ale ja wiem swoje. Od tego czasu czuje się "lekka" to chyba jedyne określenie, które przychodzi mi na myśl. Nie mam również nadwagi, wzdęć i pełnego brzucha. Wprowadziłam do menu dużo warzyw, roślin strączkowych. Dawniej ich spożywanie było znikome w mojej diecie. Nauczyłam się gotować zdrowo i dzięki temu mój mąż (wielki fan mięsa) zawsze w weekendy je ze mną wegetariański obiad. W tych czasach to bardzo ważne. Mięso w samo w sobie nie ma swojego smaku. Trzeba więc je smażyć doprawiać itd. Tym samym dodajemy masę niebezpiecznych związków do naszego posiłku. Dodatkowo na trawienie mięsa organizm potrzebuje spore ilości witamin i
mikroelementów i dlatego mięso nigdy nie będzie do końca strawione, będzie ciągle gnić w
układzie pokarmowym jeżeli nie dodamy do posiłku solidnej porcji warzyw.
Jeżeli nie chcecie przechodzić na wegetarianizm róbcie sobie jeden dzień w tygodniu wolny od mięsa. Całkowicie się go wyrzeknijcie. To naprawdę wpłynie pozytywnie na wasze trawienie a i nie zaszkodzi diecie. Co wy na to żeby był to na przykład wegetariański czwartek ??? Dodatkowo zapatrujcie się (w miarę możliwości ) w mięso dobrej jakości. Lepiej jeść rzadziej ale lepiej
Podsumowując :
1. Jedz dużo warzyw razem z mięsem ułatwisz jego trawienie
2. Wybieraj mięso dobrej jakości
3. Rób jeden dzień w tygodniu bez mięsa
4. Jeżeli nie lubisz mięsa - ZOSTAŃ WEGE :)
5. Zupy kremy gotuj na bulionie z warzyw
6. Wyszukuj wegetariańskich przepisów nawet jeżeli jesz mięso
7. Możesz spróbować nie jeść mięsa 30 dni i zobaczyć jak zareaguję twój organizm
POWODZENIA :)
Czuje się wspaniale i lekko a dodatkowo w lodówce zawsze mam :
- soczewicę,
- cieciorkę
- soczewicę,
- cieciorkę
- oliwę,
- pomidory z puszki,
- makaron razowy,
- pomidory z puszki,
- makaron razowy,
-kaszę kuskus
-oliwki
- suszone owoce,
- pestki z dyni lub słonecznika, siemię lniane,
- dużo owoce
- suszone owoce,
- pestki z dyni lub słonecznika, siemię lniane,
- dużo owoce
- dużo warzyw
nie możesz nazywać się wegetarianką skoro jesz mięso ryb, bo ryba to też mięso jakbyś nie wiedziała. to tak jakbyś jadła tylko piersi z kurczaka i nazywała się wegetarianką... to się niestety wyklucza
OdpowiedzUsuńzgadzam sie z przedmówcą, jedz co chcesz, to twoj wybor. Jednak dlaczego nazywasz siebie wege, skoro jesz owoce morza i ryby? Bo tak jest modnie? Wegetarianie nie jedza miesa, rybiego tez. To tak jakbys nazwala siebie pilkarzem, pomimo tego, ze nie grasz w pilke.
OdpowiedzUsuń