W sobotę rano wstałam wyjątkowo wcześnie (o ósmej rano) i wyruszałam z psem w góry. Mój wybór padł na Ślęże, która amatora takiego jak ja nie przyprawi o zawał serca. Wybrałam szlak żółty którym raźno weszłam na górę. Taki poranny trening naprawdę pozytywnie wpłynął na cały mój dzień. Wysokość góry to 718 m.n.p.m (Himalaje to nie są ) . Na samej górze znajdziemy schronisko i kościół pod wezwaniem Nawiedzenia NMP z 1852 roku. Góra była obiektem kultu dla pierwszych plemion. Razem zrobiłam ok. 8 km. Oczywiście wcześniejsze treningi na bieżni pozwoliły mi wejść na górę bez zadyszki co bardzo poprawiło mi samopoczucie:-) Polecam tą trasę osobą z dziećmi i z osobami starszymi. W sam raz kiedy nie mamy ochoty na długą wyprawę ale chcemy trochę pospacerować. W następnym tygodniu mam nadzieje spróbować trudniejszego szlaku.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz