wtorek, 29 kwietnia 2014

Bieganie no 6 :) światło w tunelu

Bieganie trening no. 6
Objawy i efekty   : nogi już bardziej luźne ale po ok 1,30 min zadyszka :)
Trasa zaliczona : ok. 3,17 km
Prawdziwego biegu: 12 min (reszta przeplatany marsz)
Cały trening : 28 min
 
Trzeba się cieszyć z małych sukcesów. Tego na pewno się nauczyłam w związku z budowaniem formy od samego początku. Wczoraj pod koniec treningu biegałam ciągle przez 2,5 min. Co dla mnie jest dużym zaskoczeniem bo zazwyczaj po 2 min  kończę. To raz. Poza tym pierwsza minuta biegu przychodzi mi bardzo łatwo co jeszcze tydzień temu było ciężkie.  

Wiem że dla większości z was jest to dosyć dziwne. Bieganie jest dla większości ludzi bardzo naturalne:) Je wysportowana fanka fittnesu pod każdą postacią   mam z tym bieganiem problem  :)
Dlatego póki co skupię się tylko na rozwijaniu mojej siły biegowej. Tak na przekór
 
Budowanie kondycji poprzez marszobiegu jest bardzo skuteczne jednak wymaga systematyczności i konsekwencji w działaniu. Mój problem polega na tym, że ja nigdy nie biegałam, ani w szkole ani na podwórku w dzieciństwie. Wszystkie sporty jakie uprawiałam nie wymagały pracy w podwyższonym tętnie  . Przez kilka lat trenowałam akrobatykę a tam jedynie robiłam mostki i szpagaty. Muszę nauczyć płuca   pracy w innym przedziale tlenowym. Do marszobiegów dodam jazdę na rowerze i pływanie kraulem.

 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz