Lipiec miesiąc wakacyjny kończę z
jednym z gorszych wyników. Jednak odpoczynek jest również bardzo ważny więc w ogóle nie mam wyrzutów sumienia.
Czerwony- rower zielony-bieganie , fioletowy- wędrówki |
Tym razem nie zwiększyłam o 10%
dystansów związanych z bieganiem. Na szczęście
różnica między czerwcem a lipcem nie jest tak duża jak myślałam. Jednak coś tam pobiegałam na początku miesiąca
Jak zwykle dużą rolę w nabijaniu km i
godzin miał rower. Wyprawy rowerowe są przyjemne i dają w kość. Także podwójne korzyści. Nie można zapomnieć o
wycieczkach
w góry , które poprawiają siłę nóg a
tym samym mam nadzieje przekłada się to na siłę biegową. Może kiedyś dojdzie do tego że
wbiegnę na jakąś górę. Póki co znajomi doradzają wbiegać na podbiegi.
Jeżeli chodzi o kalorie, spaliłam ich
w lipcu 8357. Musiałam więc na wakacjach
przyjąć dużo za dużo kcal w jedzeniu i w
płynach skoro i tak przytyłam 2 kg :)
Ale moi drodzy nie tracę ducha. Dziś
po dłuższej przerwie walczę z dystansem 5 km. Trzymajcie
kciuki za mnie bo będzie bolało. Od
poniedziałku trzymam się zdrowej diety żeby oczyścić organizm z toksyn. Mam
nadzieje że to pomoże mi osiągnąć lepsze wyniki w bieganiu.
Super lipiec;-) Oby tak dalej;-)
OdpowiedzUsuńNie ma co narzekać. Bardzo ładnie przepracowany lipiec:)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńdopiero odkryłam Twój blog i mogłabyś powiedzieć z jakiej aplikacji korzystasz, aby mieć takie wykresy? :)
OdpowiedzUsuńAplikacja nazywa się Endomondo :)
Usuń