Planów na długi weekend było bez liku....Trening na asfalcie, więcej basenu i pozycje odwrócone w jodze .....może jeszcze rower....eh wszystko żeby przygotować się na wymarzony bieg 29.06 w Warszawie. W środę wieczorem po zwycięskim przebiegnięciu 5 km nic nie było w stanie mnie złamać. Wieczorkiem raźno wpadłam do koleżanki by w ciepły wieczorek napić się pysznego Ratlerka na balkonie i BUM
Nic nie mogło mnie złamać oprócz....choroby ! W czwartek obudziłam się z samego rano z paraliżującym bólem gardła i wielkim katarem. Mogłam to przewidzieć. Natychmiast pośpieszyłam do apteki po zestaw pierwszej pomocy : Akatar, Streptils , gripex itd. W Nadziei że łyknę wszytko i najwyżej pójdę pobiegać w piątek. Niestety nic :( Cały długi 4 -dniowy weekend przeleżałam z każdym dniem mając nadzieje że będzie lepiej dnia następnego. Mleko z miodem , czosnek czary mary . Niestety nie jest lepiej . Dziś wybieram się do lekarza bo sama sobie nie poradzę z tym choróbskiem. Brakuje mi endorfin , brakuje mi biegu :( jestem bardzo nieszczęśliwa.
Za to jeżeli są jakieś mięśnie w nosie to na pewno mam je wyrzeźbione. Eh najgorsze jest świadomość że miałam 4 dni wolnego i nie zrobiłam nic a miało być tak pięknie. Czekam z nie cierpliwością na dzisiejszą wizytę u lekarza i planuje już co będę robić po wyzdrowieniu :-)
Jak czosnek i czary mary nie pomagają, to już jest koniec ;p Zdrowiej szybko :) Pozrdowionka.
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko do Samsung Irena już tylko 8 dni;-))
OdpowiedzUsuńSiedem dni i przejdzie tylko się kuruj ! A może piwo grzane i do łóżka :)
OdpowiedzUsuńzdrówka!
OdpowiedzUsuń