niedziela, 6 lipca 2014

Weekendowe Przyśpieszenie

Mimo że intensywnie, weekend zaliczam jako spokojny i relaksujący
 
Piątek
27km
 
Żeby Piątek pozostał wolny postanowiłam wybrać się do pracy na rowerze. Dzięki temu już o godzinie  16 miałam przejechane 27 km. W pierwszą stronę nawet zrobiłam13 km w 40min. Po drodze jest tylko jeden podjazd na 5 km który mnie spowalnia.  Z powrotem było już gorzej. Zajęło mi to 60 min z uwagi na uciążliwe słońce i górki. Warto jeździć do pracy na rowerze. Dzięki temu możecie wygrać dla swojego miasta stojaki rowerowe. U mnie w mieście wciąż takich brakuje.
Szczegóły akcji dostępne na  III edycja akcji "Kręć kilometry, zaparkuj klimatycznie"
A stojaki są śliczne :)
 
Droga do pracy
Sobota
50km
W sobotę wybrałam się na "pobliskie jezioro" popływać. Jak się później okazało pobliskie jezioro jest oddalone o 28km od mojego miejsca zamieszkania. Pierwszy raz zrobiłam na rowerze taki dystans.  Nagrodą była kąpiel w  chłodnym jeziorze. Cała trasa prowadziła wiele razy z górki. Jak się domyślacie z powrotem niestety już było pod górkę. Na szczęście odnalazłam szybszą trasę i z powrotem było 21 km :-)
Droga nad jezioro
Niedziela
5,32 km biegania
8 km rower
 
Bieganie na 5 km ale tym razem nie po bieżni. Zrobiłam rundkę wokół osiedla. Postanowiłam powoli obcować z różnym typem terenu. Pierwszy raz biegałam z pulsometrem i jestem zaszokowana moim pulsem. Bieganie w tempie 7-9 km na min powoduje u mnie tętno na poziomie 85%. Czyli nie koniecznie przedział treningowy. No ale jak się nigdy nie biegało to tak właśnie jest.  Gdzieś na 3 km złapała mnie ulewa :) taka niespodzianka, która ułatwiła mi życie podczas biegania. 
 
 
Później pojechałam rowerkiem na łono natury żeby zjeść łososia z grilla.  Polowe warunki i jednorazowy grill. Ale jedzonko pyszne.
 
 
I tym sposobem w pierwszym tygodniu lipca zrobiłam już 95 km . Bardzo dobrze będzie można się poobijać na wakacjach które czekają mnie już za dwa tygodnie.

4 komentarze :

  1. Ja też ostatnio zaczęłam do pracy jeździć rowerem;-) na upały o niebo lepsze od komunikacji miejskiej i moto;-) ja mam ok.15-16km w jedną stronę w zależności od trasy;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie zaczęty miesiąc. Gdzie będziesz się obijać na wakacjach? Butów do biegania nie zapomnij ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie zaczęłaś - po prostu nic dodać nic ująć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to weekendzik jak widze megaa aktywnie!!!! super :)

    OdpowiedzUsuń