Moje zakupy |
3 Lipca pojawiła się w sieci sklepów Lidl kolekcja do biegania. Wpadłam tam oczywiście z ciekawością wyszukując ciekawe rzeczy. Kiedyś kupiłam sobie w Lidlu spodnie i kurtkę na snowboard . Do dziś jestem z nich bardzo zadowolona.
I tym razem wybrałam się do pobliskiego Lidla. Byłam tak około godziny 17.00 więc jak możecie sobie wyobrazić większość była już nieźle przebrana. Na szczęście udało mi się zdobyć kilka rzeczy w moim rozmiarze. Jako pierwsze zakupiłam specjalne skarpetki do biegania. Skarpetki zostały za projektowane tak żeby jak lepiej trzymać stopę przy bieganiu. Na opakowaniu jest omówiony dokładnie każdy punkt który wpływa na pozycje stopy. Materiał jest bardzo przyjemy w dotyku. Dodatkowo z tyłu mają trochę wystającą część materiału żeby unikać otarć od butów. Moim zdaniem to bardzo sprytne. Biegałam w nich na 5km i jest bardzo zadowolona z końcowego efektu.
Pulsometr 55 zł |
Kolejną rzeczą były spodenki. Bardzo fajny materiał i design skłonił mnie do zakupu. Poza tym kosztowały w granicach 20-24 zł. Dla porównania spodenki z oryginalnych firm dochodzą cenami nawet do 150 zł. Spodenki mają fajny kolor i są przewiewne. Zakładam je w gorące dni do biegania i na rower. Ogólnie warte polecania. Jedyne co to brakuje mi w nich kieszonki. Kupiłam również dwie koszulki z ultra cienkiego materiału. Wcześniej chyba nie widziałam jeszcze tak cienkiej tkaniny. Różowa koszulka pasuje świetnie do spodenek w kolorze zielonym. Ma nawet na dole wykończenie w postaci 3 zielonych kropek co uważam za idealne zadbanie o szczegóły. Druga koszulka jest już krótkim rękawem w kolorze czarnym. Koszulki są w cenie 20 zł za jedną. Zakupiłam też wreszcie pulsometr. Dostępny był w kolorze czarnym i niebieskim. Pas trzyma się bardzo dobrze na ciele. Nie miałam żadnych otarć. Kiedy w niedziele zaskoczyła mnie ulewa nic się w zegarku nie uszkodziło. Bardzo prosty do ustawienia i intuicyjny w obsłudze. Na podstawie wprowadzonych danych wylicza jakie jest nasze HR max. Później podczas treningu pokazuje puls oraz jaki to jest procent tętna maksymalnego. Dla mnie było to bardzo pomocne podczas treningu.
Z zakupów jestem zadowolona i biega się nich bardzo wygodnie.
Bardzo ciekawy wpis. :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Dopiero zaczynamy biegać, więc takie wskazówki się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńteż kupiłam tę ultracienką koszulkę, na początku była przerażona jej prześwitywalnością ;) ale jak przyszło co do czego okazało się, że nie jest tak źle. a te ultracienkie nie były po 15 zł? bo ja tyle zapłaciłam.
OdpowiedzUsuńAle fajne zakupy ! :)
OdpowiedzUsuńKomfort przede wszystkim :) A na dodatek fajnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńTwoje zakupy to profeska pierwsza klasa! <3 Niestety musiałam na jakiś czas zrezygnować z biegania, ale jak tylko będę mogła to wracam i uwzględniam listę potrzebnych rzeczy napisaną w oparciu o Twój post :-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńpulsometr za 55zl o matko ale zrobilas deal :D
OdpowiedzUsuńCiekawe rzeczy, ja też biegam:)
OdpowiedzUsuńJa też się obkupiłam w Lidlu, byłam tm od razu po otwarciu i nawet kupiłam więcej niż chciałam ;)
OdpowiedzUsuńCzęsto na zakupy ciuchowe chodzisz:) Włączaj Endomondo na marsz. wyjdzie z tego niezła ilość spalonych kalorii ;p
OdpowiedzUsuńLidl ma niezle promocje dla aktywnych :) Jakościowo bez szału, ale zawsze to kolorowo i ekonomicznie.
OdpowiedzUsuńŚwietne promocje :) A ceny pulsometra zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://fit-healthylife.blogspot.com/