A więc wczoraj odbyło się bieganie. Jak za bieganie dostaje 12 punktów to oczywiście idę bez gadania. Kto by pomyślał że będzie to takie motywujące. Wczoraj biegało się średnio. Bardzo bolały mnie stopy , musiałam wręcz na chwilę stanąć. Mam nadzieje że to tylko taka chwilowa nie dyspozycja. Czasy takie sobie i raczej cały czas walka z głową żeby się zatrzymać. Ciężkie to bieganie kiedy głowa mnie cały czas stopuje . Ale w końcu się przyzwyczaje do dystanu 3km :)
Po bieganiu postanowiłam iść na yogę do mojej pierwszej nauczycieli. Było super. Nie zmieniła się nawet muzyka. Przypomniałam sobie jak lubiłam te zajęcia i postanowiłam chodzić do niej ponownie. Mobilizacja na zajęciach jest zupełnie inna niż jakbym ćwiczyła sama w domu. Wyszłam po 55 minutach rozciągnięta i szczęśliwa.
07:00 Śniadanie
Omlet Fit MORE ze szpinakiem
10.00 II Śniadanie
Jogurt naturalny z orzechami
i jagodami goi
12:00 Lunch
Morszczuk filet
kasza jęczmienna
warzywa na parze
14:00 Deser
Banan
16:00 Bieganie
17:00 Posiłek po bieganiu
Kanapki i sok z buraków z jabłkiem
18:15 Yoga
20:00 Kolacja
Duży talerz zupy z dyni z jogurtem naturalnym
i grzankami
W środę w mojej grze zdobyłam 50 punktów :) Idzie dobrze
Niestety nie umiem opanować słodyczy - ale przez to więcej ćwiczę
Muszę poszukać zajęć jogi u siebie, bo 5 latach i przeprowadzce musiałam zrezygnować a na zajęciach zdecydowanie lepiej niż w domu
OdpowiedzUsuńPięknie i bardzo aktywnie :) Jogę uwielbiam, ale niestety mam tylko możliwość ćwiczenia w domowych warunkach, więc pewnie joginka by miała ze mnie polewkę :D
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to nominowałam Cię do zabawy '7 faktów o mnie', jeśli masz na nią ochotę to zapraszam po szczegóły do siebie :)
UsuńI czekam na dalsze relacje ze zbierania punktów :)
robie bardzo podobne omlety :)))
OdpowiedzUsuńmoże to i dobrze z tymi słodyczami, bo motywują Cię do treningu. osobiście uważam, że lepiej jest więcej zjeść i więcej poćwiczyć, niż trzymać dietę i mniej ćwiczyć.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście pracowity dzień i to totalnie na 5 z plusem! Ja uwielbiam biegać, czuje się wolna jak ptak i kiedyś dyszałam ledwie po zbiegnięciu z mojego 6 pietra, teraz spokojnie biegamy po 8 kilometrów i to jest piękne! No i joga, uwielbiam na kręgosłup! :-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńHej :) Nominowałam Cię do zabawy Versalite Blogger Award, czyli 7 faktów o mnie :) Po szczegóły zapraszam na mojego bloga: odmienicsiebie.blogspot.com :) Będzie miło jeśli weźmiesz udział :)
OdpowiedzUsuńTo nie dobrze, że bolą Cie stopy, może masz nieodpowiednie buty ?
OdpowiedzUsuńA joga jest oczywiście genialna !
Zapraszam do mnie na przepis na fit szarlotkę bez cukru.
Napisz coś więcej o jodze. Trochę się boję zacząć...
OdpowiedzUsuń