Wiem że zostało mi jeszcze równo 26 dni marszobiegów do ukończenia wyzwania ale powiem wam jedno....założenie sobie tak absurdalnego celu jak ten naprawdę przynosi skutki. Nie ma to nic wspólnego z jakością , planem treningowym . O tak - biegaj pod rząd 30 razy . Niby nic takiego ale wymaga ogromnej samodyscypliny. Jestem po czterech wyprawach na bieganie i do dzisiejszej naprawdę nie musiałam się przekonywać. Było to dla mnie tak oczywiste jak zjedzenie rano śniadania. Strach pomyśleć co stanie się po kolejnym tyg. Pierwszy problem pojawi się w sobotę ponieważ mam szkołę a potem przenoszę się do znajomej. Będzie to ciężkie ogarnąć logistycznie ale się uda bo jestem bardzo zdeterminowana.
4 za mą , 26 mnie czeka |
Dzisiejszy trening wydłużyłam do 35 min. Jest to w miarę optymalny czas. W następnym tyg zwiększę do 40 min. Jeżeli chodzi o sposób w jaki "uczę się biegać na nowo ". Układam sobie w aplikacji Garmin Connect plan . Dziś wyglądał tak jak poniżej.
Nie poddawaj się, dasz radę! Trzymam kciuki. 30-dniowe wyzwania są trudne. Ja podjęłam się wyzwania by codziennie pisać, może nie jest takie wymagające, ale to nadal wyzwanie. Dziś mi minął 3 dzień i zaczynam wymyślać wymówki, także naprawdę życzę ci powodzenia abyś wytrwała.
OdpowiedzUsuńpowodzenia! trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńBrawo :)
OdpowiedzUsuń3mam kciuki za dalasze powodzenie w wyzwaniu:)
OdpowiedzUsuńNajgorzej to się zmotywować, później idzie z górki :) Trzymam dalej kciuki, bo w końcu piękne buty się należą! :D
OdpowiedzUsuń