W listopadzie poćwiczyłam przez 14 godzin z czego dominującym sportem jest pływanie jak już wcześniej pisałam. Bieganie osiągnęło jedynie marne 4 h czyli 25,35 km. Yoga również spadła w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Więc koniec o listopadzie , nic ciekawego się nie działo.
Jednak nadszedł grudzień. Co prawda pierwszy tydzień zaczął się nie ciekawie ponieważ byłam w delegacji. Jak już nie zacznę tygodnia ze sportem to ciężko mi się zabrać w środku :) Ale od poniedziałku już wracamy. Wczoraj wykonałam pierwsze bieganie ok. 4,7 km powoli, spokojnie i bez presji. Dziś znowu basen.
Trzymajcie kciuki za moją motywacje do biegania. Potrzebuje jej coraz więcej bo wyniki ani drgną wręcz przeciwnie lecą w dół :)
Nowy plan treningowy zakłada dużo biegania, pływania i może trochę spiningu :) Pomimo świąt i zbliżającego się sylwestra nie odpuszczamy. Idziemy pełną parą po coraz lepsze wyniki aktywności. Może jedynie bardziej pofolguje sobie za dietą. W końcu święta :) No i więcej notek na blogu . Opuściłam się !!!!
Moja choinka :) |
trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńale Twój listopadowy wynik i tak jest lepszy, niż mój :P
Nic ciekawego, a 14 godzin się uzbierało! Gratuluję! To bardzo dużo, gdy porównać to do nic nie robienia!
OdpowiedzUsuńGratulacje! I trzymam nadal kciuki :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster award, szczegóły na blogu :)
UsuńTrzymam kciuki. Pamiętaj nic na siłę, wszystko małymi kroczkami i dojdziemy tam gdzie chcemy;-)
OdpowiedzUsuńpostaw na pływanie !! :) najlepsze rezultaty
OdpowiedzUsuńsliczna choinka... Wesolych Swiat kochana :*
OdpowiedzUsuń