Tak, pobiegane. Spokojnie, bez presji jak po takiej długiej przerwie. Marszobiegi przez ok 3 km w proporcji 2 min truchtu , 2 min marszu i do domu. Pogoda dziś wieczorem była idealna. W miarę ciepło ale nie gorąco i lekki wietrzyk. Poczułam , że wreszcie po tych okropnych upałach wracam do życia. Biegało się przyjemnie i spokojnie. Nie zraziłam się i jestem oficjalnie gotowa na więcej. Jutro mam trening corss fita i już niedługo podzielę się z wami moją recenzją płyty Anny Lewandowskiej, Karate Cardio. Ponoć ludzie dzielą się na tych którzy lubią Chodakowską albo Lewandowską. Ja z pewnością należę do tej drugiej grupy osób. Ania jest w moim wieku i jest moją inspiracją :)
Co do diety regularnie wrzucam na facebooka moja jedzonko. Dziś wyglądało to mniej więcej tak :
1. Owsianka z bananem
2. Zupa brokułowa + lekka sałatka
3. Maliny + borówki + jabłko
4. Grzanka z masłem orzechowym
5. Omlet ze szpinakiem, pomidorem, papryką i plastrem żółtego sera polany ketchupem (jak pizza)
Staram się nie wmawiać sobie że jestem na diecie bo to pierwszy krok do tego żeby zacząć być na diecie. A to moi drodzy nigdy nie wychodzi.
Oto krótkie porady , które stosuje żeby przemówić swojemu łakomstwo do rozsądku:
1. Wieczór : Mam ochotę na coś do jedzenia
Pytanie : Czy potrzebuje tej energii na resztę wieczoru ? Czy raczej jak zjem tego tosta to w całości pójdzie mi w brzuch ?
2. Słodycze
Owoce, owoce, owoce
Też są kaloryczne ale o niebo lepsze od naładowanych tłuszczem batonów i mlecznych
czekolad. Maliny, borówki, winogrona, banany. Pokrójcie je fantazyjnie i rozłóżcie
na półmiskach . Będzie pysznie !
Ewentualnie czekolada 80% mam taką jedną w domu
Leży i się kurzy ;) żadna to dla mnie przyjemność jedzenie takiej czekolady
3. Podjadanie
Wypijam szklankę wody z cytryną (albo kilka :D)
i na chwilę zapominam
Jeżeli znowu sobie przypomnę
to robię sobie herbatę
i znowu zapominam
Jeżeli znowu sobie przypomnę
to znaczy , że jest kiepsko
i jem coś albo uciekam spać ;-) nic na silę pamiętajcie
!!!!Największy sukces !!!!
warzywa i owoce stały się moim nawykiem
Przez ostatnie dwa spotkania w weekend z przyjaciółmi
zamawiałam wszędzie sałatki!!!! (mimo że oni pizze i hamburgery)
i mało tego .......
nie zmuszałam się do tego
Robiłam to dobrowolnie i rozmyślnie !!!!
Z tego jestem chyba najbardziej dumna bo nie sądziłam że nadejdą czasy
gdy sama będę chciała zejść sałatkę zamiast pizzy
Staram się nie podjadać, ale nie wiem czy mi to zawsze wychodzi :)
OdpowiedzUsuńZ podjadaniem mam problem, ale staram się pilnować. Owoce są jakąś moją obsesją, bo potrafię je jeść bez końca. Boję się liczyć, ile dziennie ich zjadam, ale z kilogram na pewno :D
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z podjadaniem (te wieczorne potrafi wykończyć moją dietę
OdpowiedzUsuńŚwietny post!
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię warzywa i owoce :) Jem je z wielką przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńCzasami podjadanie nie wynika tylko z łakomstwa, czasami po prostu w ciągu dnia dostarczamy sobie za mało kalorii/białka itp. i nasz organizm domaga się jedzenia, a my to uznajemy za podjadanie. Myślę, że na to również warto zwrócić uwagę. :)
OdpowiedzUsuńJa staram się w domu mieć dużo warzyw i owoców, a jak najmniej gotowych słodyczy, chipsów, itp.. Nawet, jeśli mam ochotę na coś słodkiego czy słonego, jestem zbyt leniwa, żeby iść do sklepu :D