wtorek, 28 kwietnia 2015

Come back i zmiany

Moi drodzy
 
Wybaczcie że nie pisałam ale odpoczywałam na wakacjach. Postanowiłam przez zmianą pracy porządnie wypocząć. Dlatego wybrałam się do Egiptu.  Wybrałam cudny hotel z zajęciami sportowymi, joga i siłownią tylko po to żeby nie skorzystać ani razu ! Totalne lenistwo i obżarstwo czyli cudowne wakacje :) ale oczywiście pływałam.
Extra kilogram został totalnie zmieciony poprzez zemstę faraona która spotkała mnie pod koniec wyjazdu. Chyba nie muszę wam tłumaczyć co się stało.
 
 
Wakacje minęły a przede mną dużo zmian :) Właściwie od maja w moim życiu zmienia się bardzo dużo. Po pierwsze zmiana koloru włosów. Może drobnostka ale dla mnie duży przełom . Z szatynki stałam się trochę blond/ trochę ruda.  
Nowe włosy Nowe życie :)
 

 
Nowa praca czeka na horyzoncie. Po 6 latach pracy w jednym miejscu zdecydowałam się odejść :) Jestem bardzo dumna że wychodzę poza strefę swojego komfortu. I ma nadzieje że ta zmiana mnie dużo nauczy.
 
Jeżeli chodzi o sport to powoli wchodzę na sportowe tory. Wczoraj wykonałam prawie 5 km bieg. Powoli i bez presji ale wróciłam do domu czerwona jak polny buraczek. Przeraziłam się spadkiem kondycji i zabieram się znowu ostro do roboty a wy oczywiście będziecie świadkiem moich dokonań i walki :)
 
Pierwszy Bieg po Wakacjach
 
Czy wy też wychodzicie poza swoje strefy komfortu ? Pamiętajcie że tylko wtedy uczymy się czegoś nowego :P
Planuje również zmiany na blogu :)
Mam nadzieje że będą korzystyne

5 komentarzy :

  1. Ja niedawno też wyszłam poza strefę komfortu i zmieniłam pracę :). Nie żałuje i nawet polecam ;). Witam po urlopie. Na pewno masz mnóstwo nowych sił.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie Ci w tym kolorze włosów! :) A wakacji to zazdroszczę z całego serca :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne takie zmiany, to jak zaczynianie życia na nowo ;-) Super Ci w tym nowym kolorze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A z jakiej pracy na jaką zmieniasz? Jeżeli to nie jest takaś tajemnica :)
    Pozdrawiam,
    http://fit-healthylife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. staram się wychodzić poza strefę komfortu :) to zawsze jakaś odmiana, nawet jeśli później żałuję. Mamy jedno życie, szkoda czasu na dzień świstaka ;)
    zazdroszczę wakacji !

    OdpowiedzUsuń