poniedziałek, 7 marca 2016

Nie jestem biegaczem wybitnym

ale za to upartym. Moja firma namawia do startowania w różnych biegach ulicznych . Pomysł świetny. Niestety żeby nie odstawać od reszty muszę przebiec 5 km przynajmniej w te 35 min. 
Z moim dotychczasowym rekordem 45 min zostałabym daleko w tyle. Niby nie chodzi o czas ale o sport , ale nie chce być ostatnia :) Musze dalej walczyć. Nadchodzi wiosna , wracam do biegania. Nie dlatego że się odchudzam bo to nie ma nic wspólnego. Wracam ponieważ do trzech razy sztuka a to już chyba mój trzeci porządny powrót po przerwie. Nie potrafię zapomnieć o bieganiu ani bieganie o mnie. W zeszłą sobotę dostałam od swojego biegania wspaniały prezent. Wyszłam pobiegać na bieżnię po 2 miesiącach nie biegania i po kilku kółkach nie przeszłam do marszu. Z ciekawości biegłam i biegłam i muszę wam powiedzieć że byłam w szoku kiedy lektor w endomondo powiedział km w 7:50. Wam wydaje się to mega wolno ale dla mnie to totalny szok i świetny czas. 
Ten bieg nastawił mnie ponownie optymistycznie a jeżeli chodzi o buty to po prostu bajka. Nigdy nie miałam tak wygodnych, miękkich i cudownych butów. W nich wszystko wydaje się lepsze . Dziś postanowiłam po pracy pobiec do przyjaciółki. Czasy nie zeszły już poniżej 08:00 ale i tak miałam frajdę a to chyba najważniejsze ? Dużo lepiej biegnie się kiedy mamy konkretny cel. Musze się przyznać że w poniższym biegu jest naprawdę minimalna ilość marszu z czego jestem dumna. Z pewnością moją kondycje podbudowały zajęcia fitness na które chodziłam 3 razy w tygodniu przez cały luty. Bardzo wzmocniłam swoje mięśnie więc było warto. Zostawiam je w swoim grafiku na dłużej. Widzę jak zmieniły moje ciało i bardzo dużo pomagają w bieganiu. Kiedyś fittnes mnie nudził i uważałam, że to strata czasu. Jednak naprawdę dużo się zmieniło i to tylko w miesiąc. 

Mam nadzieje , że czytają mnie jacyś wolni biegacze miło będzie jak się odezwiecie :) Mam nadzieje że nie jestem sama we wszechświecie żółwi 


4 komentarze :

  1. Trzymam kciuki bo i ja zaczęłam biegać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. każdy biega w swoim tempie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ważne jak szybko, ważne, że w ogóle ma się zapał do pracy i chęć do działania.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja już od dawna staram się przekonac do biegania i nadal tego nie lubię i idzie mi również słabo hehe

    OdpowiedzUsuń