Niestety moi drodzy zawirowania w życiu osobistym doprowadziły do przerwania diety. Wypadło mi kilka służbowych wyjazdów a w dodatku miałam do podjęcia bardzo ważną decyzję o zmianie pracy. Trochę się tego nazbierało. Moja głowa była ciężka i pełna wątpliwości. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło . Decyzja podjęta i jest radość !!!!
Niestety stresy i bardzo rozregulowana sytuacja życiowa doprowadziły do wzrostu wagi. Oczywiście zdawałam sobie z tego sprawę ale waga celująca we mnie numerem jakiego jeszcze nie widziałam po prostu mnie zszokowała. Szaleństwo deserowe niestety wraca :-) Dopadł mnie rasowy efekt jo jo i to mnie FIT blogerke. Z wagi 64 wzrosło do 67 ! Ale nic dziwnego skoro się nałogowo wcina ciastka żeby zrobić sobie przyjemność w ciężkich chwilach :)
Najważniejsze jest że głowa jest już wolna :) od tego poniedziałku znowu pilnuje diety i już szykuje dla was nowego posta pełnego odkryć odnośnie diety którą zrobiłam . Mam za sobą już dwa udane biegi i pływanko. Waga już wróciła do normy !! Jedno wam powiem : Nigdy nie róbcie tak dużych przerw !!!! To strasznie rozleniwia.
Pyszna sałatka :)
OdpowiedzUsuń